Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wygrałem w Nowinach mieszkanie warte 300 000 zł. Aż zaniemówiłem z wrażenia

Ula Sobol
Za nami finałowe losowanie w loterii Nowin „Mieszkanie za czytanie”. Kiedy wczoraj zadzwoniliśmy do pana Piotra z radosną nowiną, że jest właścicielem nowego, wykończonego i w pełni wyposażonego mieszkania wartego 300 000 zł, w słuchawce telefonu przez chwilę zaległa głucha cisza. - Nie wierzę - dopiero po kilkunastu sekundach usłyszeliśmy drżący i pełen wahania głos pana Piotra.

Godzinę po losowaniu, wspólnie z Bogusławem Sobczykiem, dyrektorem marketingu firmy Developres budującej i urządzającej mieszkanie, byliśmy w niewielkiej miejscowości Wiercany, w której mieszka pan Piotr. W drzwiach domu przywitało nas sympatyczne małżeństwo.

- Byłem akurat u wujka w garażu. Gdy usłyszałem wiadomość, od razu musiałem usiąść - ze łzami w oczach opowiada pan Piotr. - Po prostu zaniemówiłem z wrażenia. Dużo nie brakowało do zemdlenia. Zadzwoniłem do żony, która również była w szoku - dodaje wzruszony laureat.

Później pan Piotr poinformował rodzeństwo i rodziców. - Tata popłakał się ze szczęścia, mama nie może uwierzyć, a rodzeństwo cieszyło się naszą wygraną - wyznaje mieszkaniec Wiercan.

- Ja też nie mogłam uwierzyć. Kilka razy sprawdzałam listę laureatów losowania na www.loterianowin.pl. Spotkało nas wielkie szczęście - dopowiada Małgorzata Zając, żona pana Piotra.

To pierwsza nagroda w życiu rodziny Zająców. - Graliśmy w poprzednich edycjach loterii. Mieliśmy cichą nadzieję, że może choć raz uśmiechnie się do nas szczęście i wygramy gotówkę - zdradza pan Piotr. - Marzył mi się remont korytarza i łazienki - wspomina pani Małgorzata.

- Ta nagroda to piękne, trzypokojowe mieszkanie na Osiedlu nad Wisłokiem w Rzeszowie - opowiada zwycięzcom loterii Bogusław Sobczyk. - Mieszkanie będzie w pełni wykończone i kompleksowo wyposażone w meble oraz sprzęt AGD i RTV. Ponadto otrzymacie Państwo komórkę lokatorską i miejsce postojowe w garażu podziemnym w Rzeszowie.

Dobra karma wraca

O panu Piotrze pisaliśmy w Nowinach w 2013 roku. Dołączył on do potencjalnych dawców szpiku kostnego. Kilka miesięcy później uratował życie 25-letniego mężczyzny. - Na pobranie szpiku pojechałem do Drezna - wspomina. - Wiem, że człowiek, któremu wtedy pomogłem, ma się dobrze, a to dla mnie wspaniałe wieści.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24